
LAS SMOLEŃSKI - blogerzy i komentatorzy po raz siódmy zorganizowali warsztaty plastyczne, na których każdy chętny mógł się nauczyć własnoręcznie wytłaczać orła w blaszce.
Warsztaty odbyły się w plenerze na Krakowskim Przedmieściu przy pomniku Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego przy kościele Sióstr Wizytek. Były to pierwsze w tym roku warsztaty, ale nie ostatnie. Następne planowane są w czerwcu, jeśli nie będzie wielkich upałów, albo deszczów. Zachęcamy do wzięcia w nich udziału .
Strona LASU SMOLEŃSKIEGO //lassmolenski.pl/


















(1)
doprowadzeni do szaleństwa współpracownicy Piłsudskiego, szczególnie ci, którzy oderwali się od Wiary Świętej, kiedy przyszły trudne chwile polityczne, kiedy Nasz Naczelnik zaczął ewidentnie kluczyć i kręcić w wyborach politycznych - stanęli przed dylematem: "strzelić sobie w łeb, czy brnąć dalej?";
(2)
wyselekcjonowani przez żydo-komunistów do zabicia oficerowie polscy byli rekwizytem upiornego planu filmowego; zabijali ich inni oficerowie polscy, wyselekcjonowani przez żydo-komunistów do zarządzania przyszłą Polską Ludową; stalinowska ekipa filmowa filmowała zbrodnię i filmy z kwietnia 1940 są na Łubiance elementarzem trzymania za mordę elit warszawskich; przez moment w roku 1957-mym filmy wyciekły i były pokazywane w ambasadzie Chin, widział je Marian Barański, nestor ruchu narodowego;
(3)
Powstanie Warszawskie 1944 zostało zorganizowane przez Anglików (masonerię WASP-owską) w celu zatrzymania Sowietów i uniemożliwienia im dotarcia do linii Hamburg-Triest. Chodziło o uniemożliwienie Sowietom zostania równorzedną USA potęgą morską. W/w porty to swobodne wyjście na Morze Północne i Śródziemne - czyli dopuszczenie, że z potęgi lądowej Sowiety stały by się potęgą morską. Pisał o tym agent zaprzyjaźnionego obcego wywiadu na NEonie24 - Pan Trybeus. A zatem smierć "dzieciaków warszawsich" miała głęboki sens geo-strategiczny. Wielki sens dla Anglików, masonów, rotszyldów i soroszów.
(4)
W/w trzy przypadki opisują spory polski potencjał, który został spożytkowany na rzecz interesów żydo-niemieckich, żydo-sowieckich i żydo-masońsko-WASP-owskich. Zostali nasi oficerowie i dzieciaki sprawnie zorganizowani, sensownie doprowadzeni do masy krytycznej i sytuacji kryzysowej. Na naszym cierpieniu wygrali Wrogowie. My, dysponując mniejszą ilością pieniędzy, broni i mediów - nie mieliśmy szans, przegraliśmy z silniejszym. Cytowany i analizowany przez Sendeckiego Pański wpis wprowadza Polaków w błąd - że myśmy mogli wtedy wygrać, że się pomyliliśmy, że jesteśmy nieudolni. A prawda jest inna. Byliśmy fajni, mądrzy i wykorzystaliśmy cały nasz potencjał w słusznej sprawie. Wróg był silniejszy. My, Polacy - jesteśmy niewinni.
(5) Pan popełnia bardzo duży teologiczny błąd, zaliczając Naszych Świętych Zmarłych i Poległych do stworzeń niemych, które głosu nie mają. Otóż - mają. Dusza ludzka jest nieśmiertelna. Krwawa ofiara Przodków głośno woła! Niech Pan nie zatyka uszu.
==========
(...)
(1) jak piłsudski w czasie I wś związał się z prusakami iluś tam oficerów legionowych palnęło sobie w łeb. (2) oficerowie z katynia, mogli przeżyć ale nie podpisali lojalki wobec sowietów, (3) dzieciaki z powstania warszawskiego też nie musiały beznadziejnie ginąć. (4) wszyscy ci ludzie stanowili niesamowity potencjał, który został zmarnotrawiony. (5) fakt ładne to i honorowe ale co z tego, trupy i ryby głosu nie mają. (...) // nadużycie link skomentuj // czerwony baron 28.05.2016 21:05:40
==========
Poniżej Pan bardzo ciekawie rozwija wątek pozornej suwerenności PRL-u. Ale niestety, nie rozwija go Pan do końca. Elity PRL-owskie były w większości bez-bożne, zapatrzone we własny pępek, w Sowiety, w Mossad, Stasi i USA. Właśnie dlatego są dzisiaj mało użyteczne i tracą Kraj, tracą ludzi, ziemię i środki trwałe. Ja nie widziałem jeszcze Pańskiego wpisu na NEonie24, w kórym Pan by wychwalał Boga i Królową Polski Maryję. To koresponduje. Dalej - w tekście swoim Pan się fatalnie potknął, atakując nasze kochane orzełki Lasu Smoleńskiego. Odniosłem wrażenie, że Pana razi Krzyż w Koronie tych ptaków. Mylę się?
Panie Baronie Czerwony...
[załamuje dłonie nad u-bezbożnieniem elit post-PRL-owskich, nad ich wstrętem do Krzyża Świętego w Koronie]